Bardzo lubimy wszelkiego rodzaju fiesty historyczne, które zawsze są wspaniałą okazją do poznania zwyczajów, historii oraz kultury regionu. Z radością więc korzystamy z bogatego programu galicyjskich festiwali. Tym razem postanowiliśmy przenieść się w czasie do roku 1800 i zobaczyć jak wyglądał atak korsarzy na pobliską miejscowość Aguete.
Co roku około 20 sierpnia miasto Marín zaprasza na barwną „Fiestę Corsaria”, upamiętniającą bitwę pod Aguete, która miała miejsce 22 sierpnia 1800 r., Podczas tej bitwy statki z Marín, dowodzone przez Juana Gago de Mendoza, walczyły z angielskimi statkami próbującymi zdobyć hiszpańską fregatę „Alcudię”, która przewoziła w swoich ładowniach duży ładunek srebra przeznaczony do magazynu królestwa w Pontevedra.
To urocze miasteczko rybackie co roku cofa się w czasie, a zarówno mieszkańcy, jak i odwiedzający mogą korzystać z licznych atrakcji na ulicach i placach.
Bywają sytuacje, w których trzeba zmierzyć się z potwornymi stworami 😉
Na ulicach rozbrzmiewa muzyka, a efektownie ubrane grupy przemierzają uliczki miasta dodając odświętnego charakteru miastu. W tych dniach wszystko wygląda, smakuje i cieszy inaczej, bardziej wyjątkowo, odświętnie, uroczyście.
Nieodzownym elementem każdej galicyjskiej fiesty jest targ, na którym można kupić różnorodne lokalne produkty, oraz obserwować rzemieślników przy pracy.
Odbywają się pokazy sokolnictwa, szermierki i łucznictwa.
Wielu mieszkańców i gości przebiera się w historyczne stroje, dzięki temu można poczuć się jak na planie filmu, lub cofnąć się w czasie, do wydarzeń sprzed 200 lat.
Jak zawsze fieście towarzyszy ogromny wybór regionalnych dań, które zadowolą każde podniebienie.
Fiesta Corasaria to wydarzenie, które gromadzi tysiące ludzi pragnących wziąć udział w przedstawieniach obrazujących lądowanie angielskich i hiszpańskich statków w Agute. To idealna okazja, aby poczuć się częścią historii.
Niezwykła fiesta. Historia jak żywa. Wspaniale, że celebruje się takie wydarzenia. Pamięć o tamtych czasach pozwala mieć bazę, na której buduje się własną historię. Piękne zdjęcia i filmiki. Z wielką przyjemnością obejrzałam i przez chwilę udało mi się być częścią tej fiesty.
Właśnie takie celebrowanie historii lubię najbardziej. Bez zbędnego patosu i powagi wszyscy mogą poczuć się częścią wydarzeń z przeszłości. Taka historia dla każdego, małego i dużego 🙂
Uwielbiam takie rekonstrukcyjne festyny. Cieszą mnie też wtedy stragany z lokalnymi przysmakami.
Straganów z lokalnymi przysmakami nigdy nie omijamy. Roztaczający się wokoło zapach nie pozwala zapomnieć o smakach Galicji 🙂
Wydaje mi się, że takie historyczne fiesty to doskonały sposób na zachęcenie do poznawania historii. Nie tylko własnego kraju, ale także innych. W kolorowym, wesołym stylu, przedstawiane są ważne przecież wydarzenia. Cudnowie 🙂 Bardzo mi się to podoba 🙂
Uwielbiamy takie wspólne poznawanie historii. Dzięki tym fiestom udało nam się poznać przeszłość Galicji w przystępny i kolorowy sposób. Aż miło obserwować jak razem bawią się starsi i młodsi.