Torres de Oeste – obronne wieże Galicji

Początki twierdzy, której częścią były Torres de Oeste, sięgają okresu Castro, zwanego jako Castro Das Torres z II i I wieku p.n.e. o czym świadczą znalezione pozostałości ceramiki i broni z brązu. Wieże te znajdują się w Catoira, gminie należącej do prowincji Pontevedra. Przez wieki, różne cywilizacje odciskały tutaj swoje piętno. Będąc naturalną lokalizacją strategiczną, miejsce było zamieszkałe przez długie okresy historii. W II i I wieku p.n.e Rzymianie zdołali uczynić go nawet ważnym portem transportu towarowego.

W Średniowieczu enklawa ta była jednym z najważniejszych fortów w Galicji, które kontrolowały ruch rzeczny Ulli i tak zaczęła się jej legenda w obronie miasta Apostoła.

W IX i X w. Normanowie, którzy próbowali splądrować Galicję i Katedrę w Santiago de Compostela, napotkali żelazną obronę Torres de Oeste, które po odparciu najazdu otrzymały przydomek: „Llave i cello de Galicja” -„klucz i pieczęć Galicji”. Właśnie tutaj znaleziono Crismon de La Victoria (ślad pieczęci – emblemat wiktorii), który jest przechowywany w muzeum w Pontevedrze.

Od XVI wieku Torres de Oeste straciły swoją strategiczną wartość i dlatego były stopniowo opuszczane.

Cała fortyfikacja składała się z siedmiu potężnych wież usytuowanych po obu stronach rzek, które grubym łańcuchem strzegły i zamykały przejście dla Wikingów i piratów. Jedna z wież, najwyższa, nosiła nazwę Torre de Lugo, ponieważ za jej budowę zapłaciło właśnie miasto Lugo. Wewnątrz murów znajduje się kaplica Santiago.

Dziś oprócz tej kaplicy zachowały się dwie z siedmiu wież tworzących fortyfikację. Te dwie nadal stojące wieże pochodzą z IX w. Do fortyfikacji można dojść pieszo nową ścieżką zbudowaną pod filarami mostu Ulla lub starszą, niedawno wybrukowaną.

Od 1960 r. wraz z nadejściem sierpnia, Catoira zostaje „najechana przez Wikingów” na jednym z najpopularniejszych i najzabawniejszych festiwali galicyjskich „Romera Vikinga de Catoira”. Upamiętnia on ataki piratów, Normanów i Saracenów w poszukiwaniu skarbu kościoła Compostela. Jeśli tylko festiwal nie zostani odwołany, na pewno się tam pojawimy 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.