Droga św. Jakuba „Camino de Santiago”

Legenda mówi, że w IX wieku pustelnik zwany Pelayo, który mieszkał w lesie Libredón (gdzie obecnie znajduje się Santiago), zobaczył dziwne światła nad dawną nekropolią rzymską. Postanowił poinformować o tym niezwykłym wydarzeniu biskupa Teodomina Irii Flarii, przedstawiciela najwyższej władzy kościelnej regionu. Kiedy przybyto na miejsce, znaleziono grób uznany przez biskupa za miejsce pochówku Apostoła Jakuba, którego ciało zostało przetransportowane do Galicji po jego śmierci w Palestynie w I w.

Katedra w Santiago de Compostela

W miejscu, w którym odnaleziono grób, wybudowano niewielki kościół (który w późniejszym czasie dał początek Katedrze), aby złożyć w nim szczątki Apostoła. Wiadomość szybko rozprzestrzeniła się po całej Europie i natychmiast zaczęto tam pielgrzymować ze wszystkich stron kontynentu. Dało to początek Drodze św. Jakuba „Camino de Santiago”.

W XII w. Santiago de Compostela zostało oficjalnie uznane za trzecie najważniejsze centrum chrześcijańskie na świecie (zaraz po Jerozolimie i Rzymie). Powodem stali się sami pielgrzymi, którzy w XI – XIV w. tłumnie zaczęli odwiedzać miasto. Głównym powodem była pokuta i chęć umocnienia wiary. Wierzono, że pielgrzymka do Grobu Jakuba ma moc uzdrawiającą nie tylko duszę, ale i ciało. Średniowiecze, to czas, kiedy szlakiem Camino de Santiago podążało nawet milion osób rocznie! Wierzący odbywali je, aby prosić o zakończenie suszy lub ustąpienie plagi chorób. Byli jednak tacy, którzy do Santiago wybierali się z przymusu. Dotyczyło to przestępców, dla których pielgrzymka była rodzajem kary wymierzonej przez sąd.

Ciągły przypływ pielgrzymów pochodzących z różnych miejsc sprzyjał wymianom kulturalnym między licznymi krajami, przez które przechodził szlak. Dziś uważa się go za początek tożsamości europejskiej.

Szlakiem do Santiago de Compostela pielgrzymi poruszają się na wiele sposobów. Najpopularniejsze jest pokonanie trasy pieszo. Piesi wędrowcy stanowią większość w drodze do Composteli i to właśnie oni są najbardziej uprzywilejowani. Kolejną grupę stanowią pielgrzymi pokonujący trasę rowerami, konno i na osłach. O ile pielgrzymi rowerowi są dość często spotykani, to pielgrzymowanie konno, czy na osłach wzbudza zawsze duże zainteresowanie.

Powody, które dziś skłaniają do przejścia Camino de Santiago są różne: wyzwanie fizyczne, poszukiwanie tego, co prawdziwe i odkrywanie samego siebie, praktyki religijne, chęć zobaczenia zachwycających krajobrazów, zamiłowanie do przygód, możliwość spotkanie z ludźmi mówiącymi różnymi językami i pochodzącymi z odmiennych kręgów kulturowych. Każdy z tych powodów zmienia tę drogę w fascynujące i wyjątkowe doświadczenie.

Istnieje wiele różnych tras, którymi pielgrzymi przemierzają Drogę św. Jakuba, najbardziej znane to:

  • Francuska Droga św. Jakuba przez Roncevaux;
  • Północna Droga św. Jakuba (Camino del Norte), który prowadzi przez Góry Kantabryjskie;
  • Angielska Droga św. Jakuba (Camino Ingles), pielgrzymi z Wielkiej Brytani przybywali na wybrzeże Galicyjskie łodziami, a następnie kontynuowali swój szlak do Santiago z A Coruña lub z Ferrol;
  • Srebrna Droga św. Jakuba (Via de La Plata), jest najdłuższym szlakiem w Hiszpanii;
  • Droga do Finisterre (Camino a Fenisterre);
  • Portugalska Droga św. Jakuba (Camino Portugues), najpopularniejszy szlaki który ma swój początek w Porto;
  • Droga Pierwotna (Camino Primitivo), pierwsi pielgrzymi w IX w. wyruszyli nim z Oviedo.
Najważniejsze trasy Drogi Św. Jakuba

Również w Polsce funkcjonuje kilkanaście tras Camino de Santiago. Najbardziej popularne to Dolnośląską Droga św, Jakuba (164 km), Wielkopolska Droga św. Jakuba (235 km), Sudecka Droga św. Jakuba (105 km), Camino Polaco (210 km), Ma opolska Droga św. Jakuba (205 km) , Pomorska Droga św. Jakuba (1020 km) , Mazowiecka Droga św. Jakuba

Camino de Santiago oznaczona jest muszlą św. Jakuba oraz żółtymi promieniami. Sama muszla jest symbolem pielgrzymek od conajmiej XII w. Muszla była używana jako pamiątka, którą kupcy sprzedawali na ulicach Compostela, a pielgrzymi przyszywali ją do czapek i ubrań lub przytwierdzali do lasek, którymi podpierali się podczas drogi. Symbole muszli znajdziemy też na drogowskazach, przydrożnych kapliczkach i elewacjach domów.

Pisząc o Drodze Św. Jakuba nie sposób nie wspomnieć o Finisterre.

Finisterre

Fisterra czy Finisterre to niewielkie miasteczko w północno- zachodniej Hiszpanii, położone na półwyspie o tej samej nazwie.

Dawniej to miejsce uważane było za najdalej wysunięty punkt kontynentalny Europy (Cabo Fisterra), błędnie pomijając Przylądek Roca w Portugalii. Niegdyś to właśnie tutaj kończyła się słynna Droga św. Jakuba. Miejsce to nazwane często było mianem Krańca Ziemi (finis terrae). Tradycja kończenia pielgrzymek właśnie tu, pozostała po dziś dzień. Na okolicznej plaży zawsze zbierano muszle w celu potwierdzenia odbycia pielgrzymki, a także palono zużyte w jej czasie buty. Dziś na pamiątkę tamtych czasów, na skale, nad brzegiem oceanu stoi symboliczna, niewielka rzeźba przedstawiająca But Pielgrzyma.

Wydawać by się mogło, że w obecnych czasach pełnych atrakcji turystycznych, tradycyjne pielgrzymowanie zanika. Nic bardziej mylnego. Na ulicach miast Hiszpanii często spotkać można przemierzających trasę pielgrzymów z charakterystyczną muszlą na plecaku lub czapce. Być może zmienia się nieco charakter pielgrzymek, rzadziej są to samotne wyprawy połączone z medytacją i modlitwą. Często to grupowe, turystyczne wycieczki połączone ze zwiedzaniem okolicy. Niezależnie jednak od celu to z pewnością wyjątkowe doświadczenie.

Jak będzie wyglądała sytuacja w tym roku, z powodu pandemii, jeszcze nie wiadomo. Wielki Tydzień to okres napływu pielgrzymów na Camino de Santiago, ale już drugi rok z rzędu sytuacja na szlaku Jakuba nie będzie wyglądać normalnie. Zobaczymy, co czas przyniesie.

22 Replies to “Droga św. Jakuba „Camino de Santiago””

  1. W ubiegłym roku planowałam podróż do Hiszpanii. Pandemia pokrzyżowała te plany. Niestety nie miałam pojęcia o istnieniu takiego miejsca, więc jak wrócimy do normalności, to uwzględnię w planach podróżniczych katedrę św. Jakuba, bo uwielbiam takie perełki.

    1. Takich perełek jest więcej w Galicji, staram się o nich pisać na moim blogu. Może przy okazji podróży do Santiago, uda się zobaczyć jeszcze inne ciekawe miejsca.
      Życzę, oby jak najwcześniej 🙂

  2. Z przyjemnością czyta się o takich wyjątkowych miejscach; później nie pozostaje nic innego jak odwiedzić i pozachwycać się po swojemu 🙂

  3. Bardzo dużo czytałam na temat „el camino”, ale sama nigdy sie do niej nie zbliżyłam nawet. Co ciekawe podobno mimo religijnego charakteru jest ona bardzo uczęszczana przez osoby z róznych kręgów i wyznań.

  4. Słyszałam o tym miejscu. Moi teście tam byli i bardzo zachwalali to miejsce. Nam rowniezb polecali wybrać się tam. Wycieczki objazdowe mają wiele zalet.
    Norwegia zaostrzyła bardzo okres przed świąteczny i same święta… Myślę że i w tym roku nici z wyjazdów na takie atrakcje jak pielgrzymiki…

    1. W Hiszpanii również restrykcje w przemieszczaniu się między prowincjami, niestety obawiam się, że póki co z dalszych podróży trzeba będzie zrezygnować. Ale kiedy będzie już to możliwe, bardzo zachęcam 🙂

  5. Po takiej znakomitej relacji, sama chętnie wybrałabym się na taką pielgrzymkę do tego miejsca. Bardzo podobała mi się legenda, którą nam tutaj przybliżyłaś. Widać, że te miejsce nie jest zbytnio przesycone niepotrzebnym przepychem i czuć owy klimat świętości i duchowości.

    Papierowa Łowczyni says:
  6. Słyszałam o tym wyjątkowym miejscu, ale tej legendy nie znałam. Miejsce z pewnością godne polecenia i zwiedzenia. Szkoda, ze teraz podróżowanie tak mocno ograniczone

    Wędrówki po kuchni says:
  7. Kolejna galicyjska perełka, super opowieść, cudnie jest pielgrzymować do takich miejsc.

    Bernadeta says:
  8. Mój Wujek szedł tam na pielgrzymkę aż z Polski 😀 Podziwiam ludzi, którzy mają taką siłę i zapał. Sama bym chciała zobaczyć te miejsce, oczywiście jestem za leniwa by iść piechotą ;D

  9. Słyszałam o tym miejscu, sama chętnie poszła taką drogą z różnych powodów.
    Podajesz bardzo ciekawe fakty historyczne, legendy, aż miło się czyta.
    Super przybliżasz praktycznie nieznaną mi Galicję.
    Pozdrawiam 🙂

    1. Bardzo się cieszę, że mogę dzielić się Galicją z ludźmi ciekawymi świata. Sama nie brałam udziału w takiej pielgrzymce, ale wierzę, że to niezwykle przeżycie.

  10. Słynna droga, słynne miejsce. Znam osoby, które tę drogę przemierzały. Teraz będzie raczej na niej pusto…

  11. Miałam okazję brać udział w pielgrzymce do Częstochowy więc dość dobrze rozumiem idee pielgrzymowania. Jednak to nie tylko wymiar religijny jest tu istotny ale konsekwentna walka z samym sobą, zmagania z samym sobą w codziennym trudzie drogi. Bardzo chciałabym przejść choć mały odcinek Camino i oczywiście zobaczyć bazylikę.

    1. Też kiedyś brałam udział w pielgrzymce do Częstochowy. Myślę, że traz byłoby mi już ciężko, ale doskonale wiem o czym piszesz. Bazylika w Santiago de Compostela robi niesamowite wrażenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.