Teneryfa-kraina wiecznej wiosny

Po trzy dniowym pobycie na Gran Canarii postanowiliśmy wyruszyć promem na pobliską wyspę Teneryfę. Już sam rejs był nie lada atrakcją. Wybraliśmy przewoźnika ARMAS i przeprawę katamaranem o  111 metrach długości, który na pokład może przyjąć 1200 pasażerów. „Volcan de Tagoro” rozwija prędkość do 42 węzłów (77 km na godzinę). Prędkość nie jest bardzo odczuwalna, jednak przy większych falach, część pasażerów nie czuła się dobrze.

Wyruszyliśmy z portu w Las Palamas i po dwóch godzinach przybiliśmy do brzegu Santa Cruz, stolicy Teneryfy. Już z promu, mogliśmy podziwiać wspaniałe widoki.

 Teneryfa jest najbardziej zróżnicowaną nie tylko klimatycznie, ale i krajobrazowo wyspą archipelagu Wysp Kanaryjskich. Często, podobnie jak Gran Canaria, nazywana kontynentem w miniaturze. Według legend wyspa jest pozostałością zaginionej Atlantydy.

Ponieważ Teneryfa jest niewielka, jednego dnia można zwiedzić kilka miejsc. Większość z nich to naturalne atrakcje, które są darmowe. Najszybciej i najłatwiej zwiedza się  wyspę poruszając się samochodem. Tak też zrobiliśmy i w jednej z licznych wypożyczalni w pobliżu portu wypożyczyliśmy samochód na cztery dni naszego pobytu. 

Santa Cruz – słoneczna stolica wyspy

Swoją przygodę z Teneryfą rozpoczęliśmy od stolicy wyspy.

Santa Cruz de Tenerife słynie przede wszystkim z karnawału, palm i nowoczesności. Symbolem stolicy jest Auditorio de Tenerife – budynek w stylu nowoczesnego ekspresjonizmu, położony przy oceanie i przypominający wielki żagiel.

Auditorio de Tenerife

W samym mieście jest wiele miejsc, które warto odwiedzić. My nie mieliśmy dużo czasu, ale zatrzymaliśmy się na chwilę na Plaza de España, na której ogromna fontanna przyciąga tłumy turystów. To idealne miejsce aby odpocząć w upalny dzień i napić się kawy lub lokalnego piwa „Dorada”.

Nie mogło zabraknąć spaceru po centrum Santa Cruz gdzie podziwiać mogliśmy wiosenne kwiaty, które dodawały uroku uliczkom stolicy Teneryfy.

Ogród botaniczny „Palmetum” 

Na zakończenie naszej wizyty w Santa Cruz odwiedziliśmy niezwykły ogród „Palmetium” .

Palmetum to ogród botaniczny, który powstał jako unikalny na skalę światową projekt,  przekształcenia miejskiego wysypiska śmieci w zieloną wyspę w mieście. Zakładany przez niemal 30 lat mieści ponad 1400 gatunków roślin, w tym ponad 500 plam pochodzących z całego świata, oraz wodospady i strumyki. 

Już w wejściu czuć tajemniczą atmosferę, która spodoba się nie tylko miłośnikom tego typu miejsc. Można zobaczyć jak rośnie awokado, dragon frut czy niezliczone ilości bananowców. Ale przede wszystkim zachwycić się klimatem tajemniczego ogrodu, którego wcale nie chce się opuszczać.

Położony na obszarze 12 hektarów na wzniesieniu Lazareto, nad Wybrzeżem Santa Cruz de Tenerife, ogród Palmetum oferuje wspaniałe widoki na ocean, stolicę Teneryfy i pasmo gór Anaga.

widok na Santa Cruz

W drogę do naszego apartamentu wyruszyliśmy po południu. Nocowaliśmy w małej miejscowości na południu wyspy Las Galletas, co w tłumaczeniu brzmi „ciasteczka” 🙂 aby nie tracić czasu, zaraz po przybyciu na miejsce ruszyliśmy na okoliczną plażę.

Playa las Galletas

Las Galletas to rodzinna plaża o czarnym, wulkanicznym pisaku, położona w miejscowości o tej samej nazwie, w gminie Arona. Bardzo blisko centrów turystycznych Playa de Los Cristianos i Playa de Las Américas, kontrastuje swoją prostotą, autentycznością i morskim charakterem. Małe łodzie zakotwiczone na jej wodach dodają koloru temu mało zatłoczonemu zakątkowi na południu wyspy.

Mieszkańcy Teneryfy przyjeżdżają w te okolice, aby popływać i skosztować dobrej świeżej ryby w restauracjach przy plaży. Przystań i uprawianie wszelkiego rodzaju sportów żeglarskich również przyciągają tu wielu turystów. Bliskość Targu Rybnego i molo, na którym zwykle spotykają się wędkarze, dodaje uroku temu zakątkowi, idealnemu na przyjemny spacer i spokojną kąpiel.

Pomnik przyrody Montaña Amarilla

W pobliżu plaży las Galletas znajduje się pomnik przyrody Montana Amarilla, to chroniony krajobraz o dużej wartości ekologicznej. To ciekawa formacja, która powstała w wyniku erupcji wulkanów. Krajobraz tutaj jest zupełnie zaskakujący, prawie księżycowy. Widoki robią ogromne wrażenie.

Wulkan Teide

Tego miejsca nie mogło zabraknąć podczas naszej wyprawy na Teneryfę. Być na wakacjach na Teneryfie, i nie zobaczyć wulkanu Teide, to tak jakby być w Paryżu i nie zobaczyć wieży Eiffla!

Wulkan Teide (hiszp. Pico del Teide), to najwyższy szczyt Hiszpanii – jego wysokość wynosi 3718 metrów n.p.m. Mimo że jest to czynny stratowulkan, to jego ostatnia erupcja miała miejsce w 1909 roku. 

Z wulkanem Teide wiąże się legenda. Teide była świętą górą Guanczów i siedzibą bogów. Według legendy demon Guayota porwał Mageca (boga światła i słońca) i uwięził go pod wulkanem, pogrążając świat w ciemności. Guanczowie błagali najwyższego boga Achamána o pomoc. Achamán zwyciężył Guayotę, zatkał nim wylot krateru i uwolnił Mageca. Od tej pory, kiedy Guayota próbował wydostać się w czasie erupcji wulkanu, Guanczowie palili wielkie ogniska, aby go przestraszyć.

Guayota zwykle występował pod postacią czarnego psa, któremu towarzyszyły inne demony. Guanczowie wierzyli, że Teide sięga do nieba. W wielu niedostępnych miejscach znaleziono kamienne narzędzia i ceramikę. Przypuszczalnie były to dary przebłagalne dla złych duchów, które mieszkały na górze.

Wulkan to nie jedyna atrakcja w tej części wyspy. Równie ciekawy jest otaczający go Park Narodowy Teide. O jego wyjątkowości może świadczyć już sam fakt, że został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. 

Jadąc krętą drogą zatrzymywaliśmy się bardzo często, żeby robić zdjęcia i podziwiać krajobraz, który z każdą chwilą stawał się coraz bardziej księżycowy. Z zaciekawieniem obserwowaliśmy zmieniający się stopniowo klimat, roślinność, ukształtowanie terenu i pozostałości po erupcjach.

Najprostszym sposobem dostania się na szczyt wulkanu, jest wjazd kolejką linową. Stacja dolna kolejki linowej Teleférico del Teide znajduje się na wysokości 2356 m n.p.m. Dzięki temu, że jest ona połączona z drogami dojazdowymi, można tu dotrzeć zarówno z południa, jak i z północy wyspy. Po dotarciu do dolnej stacji, czas na ustawienie się w kolejce, ponieważ chętnych do wejścia na Teide prawie nigdy nie brakuje. Aby uniknąć czekania przy kasie, warto wcześniej kupić bilet przez interenet. My tego nie zrobiliśmy i musieliśmy wrócić tu kolejnego dnia.

Wjazd ze stacji dolnej do stacji górnej kolejki trwa około 10 minut. Ta niecodzienna podróż wagonikiem na wysokości kilku tysięcy metrów to jedyna w swoim rodzaju okazja, by nacieszyć oczy wspaniałymi widokami na  Park Narodowy Teide.

Górna stacja kolejki (tzw. La Rambleta) położona jest na wysokości 3555 metrów nad poziomem morza. Ta spora różnica wysokości ma istotny wpływ na temperaturę. Aby nie zmarznąć, warto zabrać ze sobą cieplejsze ubrania. Na początku kwietnia różnica była naprawdę spora. Na dole temperatura w okolicach 22 stopni, na górnej stacji leżał śnieg i wiał przenikliwy wiatr.

W tym miejscu widoki „zapierały dech w piersiach” dosłownie i w przenośni. Powietrze tutaj jest wiele rzadsze, ciśnienie niskie i wile osób może mieć problemy z oddychaniem lub poczuć objawy choroby wysokościowej.

Dla miłośników trekkingu dostępnych jest kilka szlaków, jednak aby dostać się na sam szczyt należy otrzymać specjalne pozwolenie.  Niestety o pozwolenie należy się starć kilka miesięcy przed planowaną wizytą, dlatego my musieliśmy zadowolić się wjazdem kolejka linową. Istnieje również opcja wycieczki z przewodnikiem. Niezależnie jednak od wybranej opcji, koniecznie trzeba tam pojechać, aby zobaczyć wulkan z bliska.

Los Gigantes – klify olbrzymów

Podczas wycieczki na Teneryfę zdecydowanie warto zobaczyć klify Los Gigantes. To niesamowite miejsce – imponujące skały rozciągają się na długości 10 km, a miejscami mierzą nawet do 600 metrów wysokości. Klify można podziwiać z pięknej plaży Playa de Los Guios lub sąsiedniego miasta Puerto de Santiago.

Playa de los Guios
Los Gigantes

Najlepszą formą obserwacji jest jednak rejs statkiem. Trasa biegnąca wzdłuż wybrzeża pozwala oglądać majestatyczne, wulkaniczne klify z bliska. Dodatkowo, przy odrobinie szczęścia można zobaczyć ciekawą atrakcję – delfiny i wieloryby, które są często spotykane w okolicy. Otoczenie klifów stanowi idealne miejsce dla miłośników nurkowania i snorkelingu.

Miasto Puerto de la Cruz

To jedno z najpiękniejszych miast na wyspie, jakie zobaczyliśmy. To miasto jest cudowną mieszanką lokalnej społeczności, nieco emeryckiego spokoju za sprawą Niemców spędzających tu emeryturę, a  pomiędzy tym odnajdują się turyści.

Puerto de la Cruz to miejscowość położona w północnej części Teneryfy. Jest tu zdecydowanie więcej zieleni niż na suchym południu. Dzieje się tak za sprawą potężnego wulkanu Teide, który zatrzymuje chmury na północnej części wyspy, przez co tam występuje znacznie więcej opadów niż na południu.

Spacer po tym urokliwym mieście to wielka przyjemność. 

W tym mieście niewątpliwą atrakcją jest piękny kompleks basenów „Lago Martianez” który leży przy samym skalnym wybrzeżu. W otoczeniu palm to miejsce wygląda fenomenalnie. Bilet wstępu, aby tam spędzić dzień i skorzystać nieco z kąpieli w basenach ze słoną wodą lub po prostu odpocząć i nieco się poopalać, to 5,50 euro za osobę dorosłą i 2,50 euro za dziecko do 10 roku życia.

Plaże na Teneryfie

Teneryfa może pochwalić się różnorodnością pięknych plaż: od żółtych z mięciutkim piaskiem przywiezionym z Sahary, po ciemne, wulkaniczne dzikie plaże, jak również kamieniste i sztucznie tworzone ze zmielonych skał.  Na Teneryfie oprócz plaż komercyjnych, znajdziemy również dzikie, schowane pośród klifów. Bez wątpienia każdy znajdzie tu swoją ulubioną plażę.

Playa de Las Américas
Playa los Cristianos

Nas najbardziej zaskoczyły plaże z czarnym wulkanicznym piaskiem. Muszę przyznać, że nie łatwo przyzwyczaić się do tego widoku. Piasek jest delikatny i nie brudzi, jednak zdecydowanie wolę znany nam złoty piaseczek 🙂

Zakupy i rozrywka

W pobliżu Playa de Los Cristianos i Playa de Las Américas znajdują się najbardziej znane centra rozrywki.

Ulice Teneryfy wieczorami tętnią życiem. Bary, restauracje, kluby, dyskoteki prześcigają się w atrakcjach.

Teneryfa to także tańsze zakupy.  Wyspy Kanaryjskie mają autonomię i nie należą do europejskiej strefy VATu, ogólnie mają dość niskie podatki, dlatego koszt np. papierosów, perfum, czy paliwa jest niski w porównaniu z resztą Unii.  Teneryfa to wyspa wulkaniczna, dlatego też najbardziej popularna jest biżuteria z lawy wulkanicznej oraz oliwinu – kamienia występującego wewnątrz skał wulkanicznych. W sklepach można kupić kolczyki, bransoletki, wisiorki z tych kamieni, jak również wyroby z korka, takie jak biżuteria czy portfele

 Siam Park i Loro Park – największe parki rozrywki na Teneryfie

Podczas naszej wyprawy nie mogło zabraknąć dnia pełnego relaksu. Postanowiliśmy odwiedzić jeden z największych parków wodnych w Europie (185 000 m²), stylizowanego na tajlandzką osadę. To bez wątpienia wyjątkowa atrakcja na dla miłośników wodnego szaleństwa. Siam Park znajduje się na południu wyspy, w 2016 roku został okrzyknięty numerem 1 wśród parków wodnych na świecie. Na terenie Siam Park jest mnóstwo atrakcji – zjeżdżalnie, ślizgawki, wodospady, rzeki oraz dużo roślinności – czyli wspaniała zabawa i relaks dla całej rodziny.

28 metrowa zjeżdżalnia „Tower of Power”.

Siam Park oferuje najwyższą na świecie falę stworzoną przez człowieka. Ma wysokość około 3,3 metra. Mimo, że wiedzieliśmy o tym, jej niepodziewana siła nas zaskoczyła 🙂

To spokojne miejsce nie zapowiada tak spektakularnej fali


Popularność tego parku wodnego niestety sprawia, że są tam zawsze tłumy. My odwiedzając park w kwietniu nie doświadczyliśmy jednak stania w kolejkach i oczekiwania na bilety. Dzięki temu bawiliśmy się świetnie.

Loro Park

W pobliżu znajduje się kolejny park, który jest niezwykłym zoo i ogrodem botaniczny w jednym –Loro Park. My jednak nie zdecydowaliśmy się go odwiedzić z powodu braku czas. Obiekt zlokalizowany jest w Puerto de la Cruz, to doskonałe miejsce na wycieczkę z dziećmi. Na terenie ogromnego kompleksu (ponad 33 ha) oprócz bajecznie wyglądającej roślinności, można spotkać zwierzęta z całego świata. W Loro Park każdego dnia odbywają się pokazy z udziałem delfinów, orek, pingwinów, papug oraz lwów morskich. Ci, którzy zdecydują się na wstęp do obydwu parków, mogą zaoszczędzić, kupując bilet łączony.

Jedzenie na Teneryfie

Kuchnia Teneryfy to przede wszystkim ryby i owoce morza, ale też koźlina i sery kozie, świeże owoce – słynne kanaryjskie banany, czy owoce opuncji figowej, pachnące zioła, potrawy na bazie mąki gofio, sosy rojo & mojo oraz ciekawie przyrządzane mniej wykwintne warzywa – ziemniaki czy ciecierzyca. Do tego ogromny wybór win w śmiesznie niskich cenach! Po prostu “niebo w gębie”!  

A na deser kawa – niebanalnie skomponowana, bo z limonką i cynamonem. Ta kuchnia jest odzwierciedleniem różnorodności wyspy – każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Chcąc zjeść na Teneryfie potawę na bazie mięsa, trzeba wiedzieć, że będzie to koźlina lub mięso królika. Warto też pamiętać, że nie są to na tyle popularne dania, że można je zamówić w każdej restauracji czy barze. Dlaczego? Otóż niewiele zwierząt hodowlanych może funkcjonować w trudnym terenie wyspy, dlatego hoduje się tu głównie kozy i króliki. Kozy również dla mleka, z którego produkuje się tutejsze sery.

Na Teneryfie warto spróbować tradycyjnej kawy zwanej barraquito. Kawa barraquito to bardzo ciekawe połączenie smaków – oprócz kawy espresso dodaje się do niej: dwa rodzaje mleka – zwykłe i słodkie skondensowane, likier (Likier 43) oraz szczyptę cynamonu i plasterek limonki. Podczas przygotowywania kawy, poszczególne składniki układają się w warstwy i taką kawę się podaje. Pijąc można zamieszać lub nie, wedle uznania. Polecamy, jest naprawdę pyszna! A jeśli nie macie ochoty na kawę z likierem, zamówcie leche, leche czyli barraquito w wersji bez alkoholu. Muszę przyznać, że bardzo mi smakowała. 

barraquito

Ogólne wrażenia

Teneryfa była drugą wyspą z archipelagu Wysp Kanaryjskich, którą odwiedziliśmy. W porównaniu z Gran Canarią jest znacznie bardziej zielona i zróżnicowana. Największymi atutami wyspy są malownicze pasma górskie, księżycowy krajobraz oraz niesamowite plaże. Liczne atrakcje Teneryfy robią wrażenie na wielbicielach przyrody, a szukający błogiego lenistwa odpoczną na różnokolorowych plażach. Na najmłodszych czekają aquaparki i parki rozrywki.

Teneryfa to bardzo zróżnicowana klimatycznie i wizualnie wyspa. Od niemalże pustynnych klimatów południa, przez wulkaniczne widoki jak z innej planety, po las tropikalny w górach Anaga. Na tej wyspie zdecydowanie nie można się nudzić.

Klimat Teneryfy jest łagodny niemal przez cały rok. Nie ma tam ani przesadnie upalnego lata ani typowo mroźnej zimy. Temperatury zazwyczaj sięgają wysoko – w okresie zimowym wynoszą około 17-20 stopni Celcjusza, a latem 24-34 stopnie. Północ i południe wyspy różnią się nieznacznie klimatem. Zdecydowanie większy procent opadów deszczu zaobserwować można po stronie północnej, którą cechuje również większa wilgotność powietrza i mniejsza ilość słońca. Południowa część Teneryfy jest bardziej słoneczna, z powodu wulkanu El Teide który zatrzymuje chmury na północy. Dlatego też właśnie ta część wyspy przyciąga więcej turystów szukających słońca. 

Teneryfa jest jednym z najbardziej ekologicznych miejsc na świecie. Zgodnie z ostatnimi badaniami N.A.S.A. stwierdzono, że ”klimat Wysp Kanaryjskich jest najbardziej sprzyjającym klimatem dla człowieka na naszym globie”. 

Wspaniała kuchnia zadowoli wszystkie podniebienia, szczególnie te, które uwielbiają świeże ryby i owoce morza.

Aż się nie chce wierzyć, że to wszystko znajduje się na jednej wyspie. Nas Teneryfa zauroczyła i na pewno jeszcze tu wrócimy! 

4 Replies to “Teneryfa-kraina wiecznej wiosny”

  1. Tenerife jest fajna i bardzo nam się tam podobało. Bylismy tam dawno temu I sporo widzieliśmy. Od jakiegoś czasu myślimy o powrocie tam żeby spędźc więcej czasu niż ostatnio 🙂 tamten wyjazd był pod dzieci, teraz msrzy nam się bardziej pod nas 🙂

  2. Teneryfa to bardzo popularny kierunek wyjazdowy i przyjemna wyspa. Byłam dwa razy, ale wolę zdecydowanie Maderę. Te powulkaniczne plaże mnie nie przyciągają.

    1. Madera jest piękna i zielona, ale Teneryfa też ma sporo do zaoferowania. Może rzeczywiście masz rację, że powulkaniczne plaże nie są zbyt atrakcyjne, ale mam poczucie, że jeszcze wiele nas ominęło.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.