Aveiro – portugalska Wenecja

Nasza portugalska wyprawa powoli zbliżała się do końca. W drodze powrotnej do domu zajrzeliśmy jeszcze do bardzo malowniczego i uroczego miasteczka – Aveiro, położonego przy ujściu rzeki Vouga. Swój urok miasteczko zawdzięcza przede wszystkim kanałom, po których pływają kolorowe łodzie rybackie, na których widnieją malunki nawiązujące do dawnych legend, oraz barwnym kamieniczkom ozdobionym płytkami ceramicznymi zwanymi azulejos.

Ria de Aveiro to laguna na atlantyckim wybrzeżu Portugalii, gdzie można wyruszyć w rejs słynnymi kanałami i poczuć się jak w Wenecji. Łodzie w Aveiro nazywane są Moliçeiros , a wyglądem przypominają gondole weneckie. Swoją nazwę zawdzięczają temu, że w przeszłości używano ich do zbierania molico, rośliny wodnej, która po wysuszeniu służyła jako nawóz. Obecnie używane są w celach turystycznych i łatwo je rozpoznać po wyrazistych kolorach i osobliwym kształcie, z podniesionym dziobem.

Moliçeiros są ozdobione intensywnymi kolorami i rysunkami, które przedstawiają mniej lub bardziej legendarne sceny. Obecnie główną funkcją moliçeiros jest turystyka i stały się one jedną z największych atrakcji miasta. Rejsy statkiem trwają zwykle 45 minut, a dodatkową atrakcją są piękne modernistyczne budynki, które pojawiają się na naszej drodze. W rzeczywistości miasto zostało wyróżnione jako miasto-muzeum modernizmu w Portugalii. Krótko mówiąc, nikt nie powinien opuszczać Aveiro bez cieszenia się spokojną przejażdżką tymi pięknymi łodziami.

Czas w Aveiro zdaje się płynąć znacznie wolniej, niż wszędzie indziej, dlatego warto się tu wybrać aby odpocząć i zrelaksować się. To miejsce idealne na leniwy weekend czy wakacyjny wypoczynek. Szereg atrakcji i zabytków sprawia, że nie można się tu nudzić, a piękna sceneria niewielkiego i kolorowego miasteczka wabi turystów z różnych stron świata.

Od najdawniejszych czasów miasto było ważnym producentem soli, ze względu na znajdujące się w pobliżu saliny. Stanowiło też istotny ośrodek rybołówstwa oraz handlu. Wszystko jednak zmieniło się w XVI wieku, kiedy to na skutek sztormów miasto zostało odcięte od oceanu. Wytworzyła się wówczas Laguna Aveiro (Ria de la Aveiro), która zmieniła dalsze losy miasta. Początkowo miasto przeżywało kryzys gospodarczy, gdyż zostało odcięte od szlaków handlowych, z czasem jednak zaczęło podnosić się z zapaści. Rozpoczęto produkcję soli w salinach oraz zaczęto uprawiać wodorosty, które stanowiły ważny składnik nawozów naturalnych.

Dziś Aveiro jest ważnym ośrodkiem przemysłowym, a z roku na rok coraz większą rolę odgrywa turystyka. To również miasto uniwersyteckie. Miasto cały czas się rozwija, a z każdym rokiem staje się coraz bardziej popularne.

Aveiro ma wiele mostów, które przecinają kanały miasta, ale najpiękniejszy jest most Carcavelos, albo jak nazywają go niektórzy, most zakochanych. Jest to mały most dla pieszych nad kanałem San Roque. Trudno odmówić mu uroku.

most Carcavelos

Z wielką przyjemnością spacerowaliśmy uliczkami Aveiro, chłonąc tę niezwykłą i kameralną atmosferę. Wokół urokliwych placów znajdują się liczne sklepiki z pamiątkami oraz nastrojowe knajpki w których można spróbować tradycyjnych, portugalskich przysmaków.

W uliczce przylegającej do centrum miasta natrafiamy na miejsce, którego nie można ominąć – „Casa Portugesa” ze wspaniałym pastel Bacalhau (ciasto z dorsza). Już samo wnętrze jest bardzo klimatyczne. Zainteresowanie jest ogromne, co świadczy o jakości. Tradycyjny smak bacalhau w połączeniu z Quejo de Serra, serwowanym z winem Porto tworzą trio, które obiecuje prawdziwe doświadczenie portugalskie. Decydujemy się na pełen zestaw podawany na ciekawej drewnianej tacce, którą przytrzymuje się kciukiem. Rzeczywiście smak wyjątkowy i pasujący do tego miejsca. Danie jest tak syte, że zastępuje nam obiad.

W Aveiro jest tak wiele cukierni, że prawie samo przejście przez centum miasta sprawia, że przybierasz na wadze. Jednym z lokalnych specjałów gastronomicznych są słynne „ovos” rodzaj żółtek z cukrem pokrytych opłatkiem. Te niewielkie ciasteczka stanowią w jakimś stopniu symbol całego kraju, a powstały w starożytnym żeńskim klasztorze. Inne, które charakterem pasują do tego miejsca to barquinhos w kształcie łodzi Moliceiro.

ovos
barquihos

Na uwagę zasługuje historyczne centrum miasta w którym oczywiście prym wiodą kościoły. Swój spacer po Aveiro rozpoczynamy od placu na którym znajduje się budynek urzędu miejskiego oraz kościół „Santa Casa” ozdobiony ceramicznymi płytkami azulejos.

Kolejny ciekawy kościół ozdobiony azulejos to: Igreja de Nossa Senhora da Apresentação

Bez wątpienia warto zobaczyć Katedrę Se w Aveiro. To kościół który powstał w XV wieku, w późniejszym czasie połączony z Klasztorem Dominikanów. Zachwyca swoim barokowym portalem, a w środku możemy zobaczyć XVI wieczny ołtarz i ciekawe zdobienia. W katedrze znajdują się bardzo stare organy, których dźwięk jest przeszywająco piękny. Dla amatorów muzyki organowej odbywają się tu cykliczne koncerty.

Miejsce, które nas zachwyciło to budynek dworca kolejowego w Aveiro, który zdobią biało -niebieskie płytki azulejos, wykonane w fabryce azulejos: Fabrica da Fonte Nova w 1916 roku. Przedstawiają one motywy regionalne. Warto im się przyjrzeć bliżej. Gdyby tak wyglądały wszystkie dworce…

Na koniec najsłynniejsze schody w Aveiro ” I Love Aveiro” . Schody znajdują się tuż obok głównego kanału Zalewu Aveiro, zaledwie pięć minut spacerem od centrum miasta i wysyłają wiadomość, na którą wszyscy się zgadzają: „Kocham Aveiro”. Te zapomniane schody wykonane z „calcaada Portuguesa” zostały po raz pierwszy udekorowane wiosną 2013 roku przez grupę młodych ludzi, wolontariuszy lokalnej organizacji pozarządowej Agora Aveiro, z pomocą ekspertów graffiti z SublimeVilla, słynnego studia tatuażu. Praca została wykonana w ramach międzynarodowego projektu „Sztuka i zaufanie”, realizowanego w celu zapewnienia młodym ludziom możliwości wyrażania siebie.

Jeszcze rzut oka na kolorowe łodzie przepływające po kanałach miasta i w drogę. Jednak zanim pożegnaliśmy się z Aveiro i Portugalią, wyruszyliśmy do oddalonej o dwanaście km Costa Nova i malowniczej wioski na wybrzeżu Aveiro, ale o tym w następnym wpisie :-).

3 Replies to “Aveiro – portugalska Wenecja”

  1. Uwielbiam te portugalskie klimaty. Musze powtórzyć podróż. Aveiro jest bardzo urokliwe.

  2. Ciekawe miasteczko, którego niestety nie poznaliśmy. Bardzo spodobały mi się te biało- niebieskie płytki. Muszę przyznać że fajnie wyglądają w tak słonecznym miejscu. Portugalia to ciekawy kierunek i ciągle mam go na liście 🙂

  3. Z Portugalii znam tylko Lizbonę i do tego z relacji męża,który był tam w podróży biznesowej. Mówiąc krótko mam sporo do nadrobienia. Może kiedyś i o Aveiro również będę pamiętać. Przepiękne miesteczko,wygląda jakby wakacje trwały tam cały rok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.