Bożonarodzeniowe tradycje w Galicji

 

Galicja cieszy się tradycjami typowymi dla okresu Bożego Narodzenia, z których niektóre dzielone są z innymi regionami Hiszpanii, inne natomiast są typowo regionalne. Większość typowych tradycji bożonarodzeniowych Galicji wywodzi się ze wsi. Wiele z nich przetrwało, a inne zostały odzyskane, aby dziedzictwo nie poszło w zapomnienie.

Oto typowe i najbardziej ciekawe tradycje bożonarodzeniowe w Galicji:

Kapłon w Villalba

W niedzielę, przed Bożym Narodzeniem w Villalba (Lugo), organizowana jest coroczna Feira da Capón. Tradycją jest zakup jednego kapłonów, który może osiągać wagę do 20 kg, aby podać go na kolację wigilijną. Co roku w wigilię Bożego Narodzenia miasto budzi się pełne kupców sprzedających kapłona z różnych części Hiszpanii. Są sprzedawane pojedynczo lub w parach i mogą osiągnąć cenę do 210 € za parę. Od dwóch stuleci pojawiają się wzmianki o obchodach tych targów, których sława jest już międzynarodowa.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 20201227_152029.jpeg
Targ w Villalba
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Capon-1.jpg

Świąteczna „Loteria el Gordo”

22 grudnia w Hiszpanii odbywa się loteria świąteczna zwana El Gordo. Jest to tym samym największa tego typu loteria na świecie, w której do wygrania są nawet miliardy euro! Dla Hiszpanów El Gordo jest nie tylko ogromną szansą na bajeczną wygraną, ale również wydarzeniem, które otwiera okres świąteczny w całym kraju.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie historia_loteria-navidad.jpg
fot: loterianavidad.ep.es
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Screenshot_20211221-144212_Chrome-1024x598.jpg

Tizón de Nadal

W niektórych regionach Pontevedra i prowincji Lugo nadal zachowana jest stara galicyjska tradycja, znana jako „Cepo” lub „Tizón de Nadal”, wywodząca się z tradycji celtyckiej. Polega ona na rozpaleniu ogniska w kominku, lub na dużej polanie podczas Wigilii. Drewno jednak nie może zostać całkowicie zużyte, powinno być usunięte, gdy połowa zostanie spalona, aby zachować ten pień przez resztę roku. Mówi się, że w ten sposób działa ono, jako przedmiot ochronny lub amulet domu, a zapalony w burzowe dni chroni dom przed piorunem.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 20201227_152047.jpeg
Tizón de Nadal
fot: blog.turismo.gal

Właśnie z tej bożonarodzeniowej tradycji wywodzi się zwyczaj marcepanowych lub czekoladowych słodyczy, które kształtem przypominają bale drewna.

fot: www.descubrirgalicia

Mesa de Navidad

Powszechnie wiadomo, że Galicja znana jest z dobrej i obfitej kuchni. Dotyczy to również kolacji bożonarodzeniowej. Chociaż w pozostałej części Hiszpanii głównymi bohaterami wigilijnego stołu są zwykle jagnięcina, prosię lub dorada, Galicja szczyci się własnymi tradycjami bożonarodzeniowymi i kuchnią, która jest bardzo lokalna.

Stoły Galicji na Boże Narodzenie są udekorowane i nie brakuje na nich owoców morza (przegrzebków, krabów, homarów…). Na drugie danie podaje się zwykle dorsza i kapłona z Villalba nadziewanego gotowanymi kasztanami. Podobnie jak w przypadku kapłona, na stole nie może zabraknąć dorsza z kalafiorem, przepisu, którego popularność niektórzy badacze wiążą z obowiązującą od dawna tradycją wigilijną zakazującą spożywania mięsa. Charakterystyka dwóch głównych składników sprawiła, że ​​stał się gwiazdą wigilijnej potrawy, gdyż kalafior był warzywem pospolitym w galicyjskich ogrodach, a dorsz tradycyjnie był rybą tanią i łatwą w konserwacji.

Do kolacji podaje się oczywiście najlepsze galicyjskie wina, takie jak Godello czy dobra Mencía, oba z D.O. Ribeira Sacra. Po obiedzie typowe desery, takie jak naleśniki, kompot gruszkowy w czerwonym winie, roscón de Reyes, nugat i marcepan.

Na wielu obszarach Galicji zachował się jeszcze inny zwyczaj. W dniu Bożegonarodzenia typowe jest pozostawienia stołu niesprzątniętego, ponieważ tradycja głosi, że resztki jedzenia są przeznaczone dla dusz zmarłej rodziny, która przyjdzie w nocy. Ponadto w ciągu dnia nie należy zamiatać kuchni, aby nie wpadły do niej meigas (galicyjskie czarownice).

fot: la voz de Galicia

Apalpador

Hiszpańskie dzieci, czasem muszą wykazać się większą cierpliwością i czekać trochę dłużej na prezenty. (obecnie w wielu rodzinach ta tradycja zanika). Tradycją jest obdarowywanie się prezentami dopiero 6 stycznia, w dniu Święta Trzech Króli. Podarunków nie przynosi wtedy Święty Mikołaj – funkcję tę pełnią Kacper, Melchior i Baltazar. W zależności od regionu Hiszpanii (podobnie jak w Polsce), prezenty mogą być wręczane także przez innych bohaterów. Przykładowo – w Kraju Basków jest to górnik El Olentzero, w Katalonii – Caga Tió, a na terenie Galicji – El Apalpador. To wspaniały, dobroduszny starzec, który w noc wigilijną schodzi z gór, aby pozostawić śpiącym dzieciom jadalne kasztany i drobne upominki (więcej na ten temat w moim wcześniejszym wpisie).

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie IMG_20211223_131337-1024x479.jpg

Panxoliñas

Kolędy są typowe dla większości świata, ale w wielu miejscach w Galicji wciąż można znaleźć tradycję grup dzieci i młodzieży, które chodzą od dziwi do drzwi, po wsiach i miasteczkach, śpiewając panxoliñas (kolędy galicyjskie), grając na tamburynach i dudach. W zamian otrzymują drobne pieniądze lub słodycze.

Turrón zamiast opłatka

Turrón to słodka masa otrzymywana przez gotowanie miodu lub cukru, do którego dodaje się obrane i prażone migdały. Już w średniowieczu istniał rodzaj deseru z migdałów i miodu, który z pewnością miał wpływy arabskie. Arabowie bowiem przywieźli ze sobą cukier pomarańcze, a więc dwa podstawowe składniki turonu. Ten słodki deser występuje w dwóch klasycznych wersjach. Turron de Alicante jest przykryty z obu stron opłatkami, zawiera całe orzechy i jest twardy. Hiszpanie dzielą się nim podczas świątecznych spotkań z rodzinną. Sklepy przed świętami prześcigają się w ofertach Turrones. Można je znaleźć w każdym markecie, na specjalnych stoiskach, ale również w sklepach głównie do tego przeznaczonych.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 20201229_185150-1.jpg
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie 20201229_170529.jpg

Szopka bożonarodzeniowa

Dla Hiszpanów szopka bożonarodzeniowa (tzw. belén) jest praktycznie równie ważna, jak dla Polaków choinka. Szopki można podziwiać dosłownie we wszystkich miastach. Znajdują się one niemal w każdym hiszpańskim domu. Hiszpanie uwielbiają dokupować do nich kolejne figurki, a współcześnie tworzone szopki potrafią wyglądać niezwykle oryginalnie i znacząco odbiegać od tych dotychczas nam znanych.

Są dwa miejsca, w których tradycja szopek osiąga swój największy rozkwit. W gminach Valga i Begonte, których inscenizacje zasłużyły na uwzględnienie obchodów o znaczeniu turystycznym. Rzemieślnicza szopka Valga narodziła się 25 lat temu i wyróżnia się złożonymi ramami, które ożywiają część z ponad 4000 figurek, wśród których zawsze jest miejsce dla najwybitniejszych współczesnych postaci. Jeszcze starsza jest elektroniczna szopka Begonte, która powstała w 1972 roku i łączy typowe sceny bożonarodzeniowe z przedstawieniami wiejskiego świata Terra Chá. W obu przypadkach ludzie, którzy odwiedzają je każdego roku, liczą dziesiątki tysięcy.

szopka bożonarodzeniowa w Valga

Noc żartów

28 grudnia, Los Santos Inocentes święto Świętych Młodzianków, Męczenników, to data tradycyjnie kojarzona z figlami w całej Hiszpanii i w znacznej części Ameryki Łacińskiej. Galiczyjcycy chętnie przyłączają się do małych psikusów, ale w niektórych rejonach robi się je także w Wigilię Bożego Narodzenia lub 26 grudnia, w dzień San Esteban.

Światła świąteczne w Galicji


Wydaje się, że w ostatnich latach inwestycje w świąteczne iluminacje przybrały na sile, ulice Galicji lśnią bardziej niż kiedykolwiek, wypełniając się kolorami, smakami i atmosferą. Kwestia kontrowersyjna, zwłaszcza ze względu na cenę energii elektrycznej i jej konsekwencje dla kwestii ekologicznych. Ale prawda jest taka, że ​​miasta nadal się rozświetlają, a z rosnącą intensywnością A Coruña, Lugo, Ourense, Pontevedra, Ferrol, Santiago i Oczywiście Vigo, które przedstawiane jest jako największy propagator świątecznego oświetlenia w Galicji.

Oczywiście tradycji jest dużo więcej, niektóre z nich występują tylko lokalnie, inne kultywowane są w szerszym regionie. Pewne jest, że podczas bożonarodzeniowych świąt, nie można się nudzić w Galicji.

10 Replies to “Bożonarodzeniowe tradycje w Galicji”

  1. Świetny wpis. Z ciekawością przeczytałam. Niektóre tradycyjne elementy Galicyjskiego świętowania znałam – kapłon, turron, masa de Navidad.
    Jeżeli chodzi o szopkę, to w polskiej tradycji była ona wcześniej, niż choinka. Choinka niestety szopki wyparła. Ale nadal jest ich sporo w kościołach czy w miejscach kultury.

    1. Dziękuję Aniu! To prawda, wiele tradycji jest znanych, a część funkcjonuje w innych krajach Europy. W Polsce rzeczywiście tradycja szopek jest dość znana, chociaż ja ze swojego domu rodzinnego pamiętam raczej choinkę 🙂

  2. Uwielbiam takie wpisy. Tyle
    sie można dowiedzieć o danym kraju, regionie czy mieście. Macie tam bardzo kolorowo i inaczej niż w Norwegii i pod względem jedzenia i religii. Tu nie ma kolędników, nie ma chyba żadnych tradycyji oprócz Elfa rozrabiaka ale i to też chyba przyszło z Ameryki. Dobrze że chociaż domy się ładnie ubiera wewnątrz i na zewnątrz. Jarmarku jest tylko w Oslo I to bez wiekszej rewelacji 🙁

    Pięknie to wszystko pokazałaś 🙂

    1. Rzeczywiście każdy kraj pielęgnuje swoje tradycje w odrębny sposób. Galicja przywiązuje ogromną wagę do tradycji. Szkoda, że u Was jest mniej uroczyście. Za to na pewno macie białe święta, a u nas nie ma na to najmniejszych szans.

  3. Lubię czytać takie wpisy ponieważ pokazują one rzeczywistość okiem osoby która Tam faktycznie była. Bez koloryzowania i zbędnej przesady. Pięknie to ujęłaś i aż chciałoby się tam znaleźć nawet w tej chwili!

  4. Wspaniale się czytało, jak bogate są tradycje wielu narodów przekonuje się jak przychodzi czas Bożego Narodzenia. Dopiero po wyjeździe z Polski przekonałam się,że nie tylko karpiem człowiek żyje. Wszystko takie ekscytujące i ciekawe, na ten marcepanowy kawałek drewna 😂już mam chrapkę. A swoją drogą dla Ciebie to musi być niesamowita przygoda. Ciekawa jestem ile z tych tradycji zaprosiłaś do swojego domu.

    1. Powiem Ci szczerze Violu, że coraz więcej. Gdy spędzamy Wigilię w Galicji mieszamy tradycje z domu rodzinnego w Polsce i te lokalne, galicyjskie. Dzielimy się opłatkiem, ale turon też zawsze jest na stole, staram się kupować lokalne ryby i owoce morza, zawsze z ciekawością szukam Alpalpadora i nigdy nie zapominamy o loterii de Navidad 🙂

  5. Tradycje są niezwykłe i niezwykłe jest to, że w Galicji dbają, żeby nie zaniknęły. Pięknie piszesz.

    Grażyna Skrzypkowska says:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.