Cambados- perła Galicji, stolica wina Albariño i symbol przemytu narkotyków

Do odwiedzania Cambados skłonił nas hiszpański serial „Gangi Galicji”. Postanowiliśmy na własne oczy zobaczyć miejsca z filmu i zgłębić wiedzę na temat przemytu narkotyków w tych regionach. Nurtowało nas pytanie, czy fabuła filmu rzeczywiście oparta była na faktach? Jak to możliwe, że tak urocze miasteczko okryte zostało tak złą sławą?

Aby dokładnie poznać Cambados, postanowiliśmy zwiedzać je pieszo. Rozpoczęliśmy od malowniczego wybrzeża i podążaliśmy wąskimi uliczkami w głąb miasteczka. Cambados nosi tytuł „bardzo szlachetnego miasta” i można to dostrzec w jego zabytkowym dziedzictwie. Ale to co urzekło nas najbardziej to pozostałości rybackiej wioski i widoki na zatokę, od których nie można oderwać oczu.

Zapraszam Was na wirtualna podróż po tym uroczym miasteczku i rozwiązanie zagadki serialowych wydarzeń.

 Cambados, to nie tylko urocza wioska rybacka z historycznymi budowlami.  Cambados poza historycznym centrum kryje w sobie znacznie więcej i są tu zakątki, które warto odwiedzić i zatrzymać się na chwilę.

Okolica Santo Tome

Spacer po dzielnicy Santo Tomé to prawdziwa przyjemność.  Podziwialiśmy stare domy rybackie, wąskie uliczki i okolicę, która zachowała tradycyjną typologię wioski rybackiej i położona jest na skałach wybrzeża. Tutaj znajdziesz także plażę Mouta, do której w czasie odpływu można dotrzeć praktycznie pieszo z niej na małą wysepkę, na której znajdują się pozostałości historyczne. Podczas odpływu możemy zobaczyć przy pracy setki zbieraczy skorupiaków.

Kolejną zachętą jest istnienie Muzeum Casa do Pescador zlokalizowanego w budynku o nazwie Casa Jovita.

Pozostałości twierdzy „Torre de San Sadurniño”

W bardzo niewielkiej odległości od historycznego centrum Cambados, w rybackiej dzielnicy San Tomé do Mar, stoi zrujnowana wieża „Torre de San Sadurniño”, autentyczny bastion historii z widokiem na ujście Zatoki Arousa. Ta mała średniowieczna twierdza znajduje się pośrodku wysepki „A Figueira” i ma swoje korzenie w X wieku, zbudowana jako część starożytnych morskich systemów ostrzegania i obrony przed najazdami Wikingów i Normanów do Galicji. Najciekawsze w tym symbolu jest to, że pomimo tego, że jest jednym z najczęściej odwiedzanych i badanych zakątków regionu, wciąż istnieją pewne wątpliwości co do jego pochodzenia i powstania.

To właśnie w tych pustych przestrzeniach historii jest miejsce na legendę. Według popularnej opowieści wieża San Sadurniño została zbudowana przez Maurów, którzy podobno wysypywali ziemię przewożoną na wozach na kamienie wynurzające się z morza, aby stworzyć tę charakterystyczną ścianę oraz dostęp do niej. Legenda głosi, że w tej twierdzy mieszkał mauretański król, który miał władzę palenia ludzi. Jeśli chodzi o nazwę wieży, nadał ją święty, zwany wówczas świętym Saturninusem, którego czczono w starej kaplicy zbudowanej w tym miejscu na belkach i po której nie ma pozostałości. Wreszcie mówi się też, że pod wieżą San Sadurniño znajduje się przejście pod niezidentyfikowanym kamieniem, w którym ukryty miał być ogromny złoty skarb.

Dziś zachowały się tylko dwie ściany wieży San Sadurniño, która pierwotnie składała się z trzech części. Ruiny są chronione dekretem z dnia 22 kwietnia 1949 r. i ustawą z dnia 16/1985 o hiszpańskim dziedzictwie historycznym.

Starówka Cambados

Starówka Cambados znana jako „Barrio de Fefiñans” wpisana została na listę dóbr kultury i szczyci się jednym z najważniejszych zespołów obiektów szlacheckich „pazos” w Galicji.

To jedna z najbardziej urokliwych i historycznie bogatych części miasta.

Cmentarz i kościół Santa Mariña Dozo

Miasto Cambados wyróżnia się dużym muzeum na świeżym powietrzu, które może poszczycić się ogromnym dziedzictwem historycznym i kulturowym. Ze wszystkich lokalnych ulic, u podnóża Monte da Pastora znajduje się jedno z najbardziej wyjątkowych i rozpoznawalnych miejsc w gminie: ruiny kościoła Santa Mariña Dozo, patronki Cambados. Według słów pisarza Álvaro Cunqueiro pozostałości tej starożytnej świątyni religijnej stanowią dziś „najbardziej melancholijny cmentarz na świecie”. Prawdą jest, że z tej kaplicy pozostały tylko cztery łuki poprzeczne, pięć kaplic bocznych, sanktuarium i kaplica główna. W sumie ruiny te zostały uznane za pomnik narodowy w 1943 r. i wybrane w 2014 r. jako trzeci najważniejszy zabytek nagrobny w Hiszpanii.

W kulturze popularnej Cambados pisana jest także opowieść, która próbuje w legendzie wyjaśnić obecny wygląd Santa Mariña Dozo. Według tego mitu dach tego średniowiecznego kościoła został zniszczony przez karę boską w odpowiedzi na kazanie wielkanocne, w którym wypowiedziano niezliczone okrucieństwa i oszczerstwa. Jeśli chodzi o łuki ruin, w powszechnej wiedzy znajdujemy również wyjaśnienie, które stawiałoby opór przez cały ten czas, ponieważ były sklejane solą z fabryk solenia sardynek, które znajdowały się w Cambados w czasie budowy kościoła. Najwyraźniej sól ta mieszała się z tłuszczem ryby, dając duży opór, który zapobiega opadaniu łuków.

Wino Albariño

Nie można mówić o Cambados nie wspominając o winie Albariño. 

Położone w samym sercu Zatoki Arousa – Cambados jest uważane za stolicę albariño, jednego z najlepszych białych win na świecie. Miasteczko cechuje równinny krajobraz naznaczony wysokimi treliażami, na których dojrzewają winogrona Albariño i Espadeiro. W pierwszą niedzielę sierpnia odbywa się tu festiwal albariño, uznany za imprezę o znaczeniu narodowym. Wśród licznych pokazów folklorystycznych degustuje się wówczas wino o nazwie pochodzenia Rias Baixas, które cieszy się zasłużonym prestiżem na całym świecie.

W Cambados znajduje się muzeum poświęcone historii i produkcji wina Alabriño. Muzeum oferuje wycieczki i degustacje, podczas których można dowiedzieć się więcej o produkcji tego słynnego wina.

Sekrety Cambados

Cambados, położone w regionie Galicji, jest miejscem o bogatej historii kulturze, ale także skrywa wiele tajemnic związanych z przemytem narkotyków. Miasto zyskało złą sławę jako jeden z głównych punktów przemytu narkotyków w Europie. Jego strategiczne położenie nad Rias Baixas z dostępem do Atlantyku, czyni je idealnym miejscem dla przemytników. Kiedy w latach 80 i 90 handlarze poszukiwali nowych dróg przemytu narkotyków, okazało się, że lukratywnym rynkiem są kraje europejskie oraz takie miejsca jak Galicja, która była doskonale skomunikowana z linią brzegową – ułatwiało to znacznie import z Ameryki Południowej i eksport kokainy drogą morską do innych państw w Europie.

Oto kilka faktów związanych z procederem przemytu narkotyków w Cambados:

  • Faktem jest, że klany wykorzystywały motorówki, by rozwozić narkotyki, co zostało przedstawione w serialu „Gangi Galicji”. Wszystko to miało ogromne konsekwencje społeczne, prowadząc do wzrostu przestępczości, korupcji i problemów zdrowotnych związanych z uzależnieniem.
  • Cambados, podobnie jak wiele innych miejsc w Galicji ma skomplikowaną sieć tuneli i skrytek, które były wykorzystywane przez przemytników do przechowywania narkotyków. Te tajne przejścia pozwalały na szybkie przemieszczanie towarów bez ryzyka wykrycia przez policję.
  • Przemytnicy z Cambados utrzymywali bliskie kontakty z kolumbijskimi karterami narkotykowymi, co pozwalało na stabilne dostawy kokainy. Te kontakty były ściśle strzeżonym sekretem, a ich ujawnienie mogło prowadzić do niebezpiecznych konsekwencji.
  • W proceder narkotykowy zaangażowanych było wielu mieszkańców Cambados, czasem nawet nieświadomie. Lokalne społeczności często były zależne od dochodów pochodzących z nielegalnych działań, co czyniło je bardziej zamkniętymi i mniej skłonnymi do współpracy z policją.
  • Na przestrzeni lat hiszpańska policja prowadziła wiele tajnych operacji w Cambados, mające na celu rozbicie siatek przemytniczych. Często operacje te były wynikiem długotrwałych śledztw, które obejmowały infiltrację gangów i zbieranie dowodów przez lata.
  • Świat przemytu narkotyków w Cambados jest pełen tajemniczych zniknięć i aktów przemocy.Wiele osób związanych z tymi operacjami spotkał tragiczny koniec, a ich losy pozostają często nieznane.
  • Jedna z najbardziej znanych postaci związanych z przemytem narkotyków w Cambados to José Ramón Prado Bugallo, znany jako Sito Miñanco. Jego imperium narkotykowe było jednym z najpotężniejszych w Hiszpanii. Miñanco był znany z ostrożności i sprytu, co przez długi czas pozwalało mu unikać aresztowania.
  • Przemyt narkotyków w Cambados często wiązał się z korupcją na różnych szczeblach władzy. Przemytnicy mieli swoich ludzi w policji, urzędach celnych i administracji lokalnej, co umożliwiało prowadzenie działalności bez większych przeszkód.
  • Zarobione pieniądze często były inwestowane w lokalne biznesy w Cambados, takie jak winiarnie, restauracje i nieruchomości. Te inwestycje służyły nie tylko do prania brudnych pieniędzy, ale także do zabudowania pozytywnego wizerunku przemytników wśród lokalnej społeczności.
  • Wielu przemytników z Cambados ukrywało swoje fortuny w tajnych miejscach, zarówno w regionie, jak i poza nim. Te skrytki często zawierały gotówkę i złoto, a nawet narkotyki, które miały być używane w kolejnych operacjach.
  • Sekrety Cambados pokazują, jak głęboko zakorzeniony jest problem przemytu narkotyków w tym regionie i jak skomplikowane jest przeciwdziałanie temu zjawisku. Mimo wielu wysiłków, wiele aspektów tego ciemnego świata pozostaje nieodkrytych.
  • Cambados do dziś pozostaje symbolicznym miejscem w historii przemytu narkotyków w Galicji, stanowiąc przykład wyzwań, jakie niesie za sobą walka z przestępczością zorganizowaną w regionach przybrzeżnych.

Podsumowanie:

Dlaczego warto zobaczyć Cambados?

  1. Cambados znane jest jako stolica regionu wina Albariño. To białe wino jest jednym z najbardziej cenionych win w Hiszpanii. Można tu odwiedzić winnice, degustować wina i dowiedzieć się więcej o procesie ich produkcji.
  2. Cambados ma piękne, zabytkowe centrum miasta z zabytkowymi kamienicami, placami i kościołami. Spacer po starym mieście pozwala poczuć atmosferę dawnych czasów.
  3. Ruiny Santa Mariña Dozo, to ruiny gotyckiego kościoła z XIV w, które są jednym z najważniejszych zabytków Cambados.
  4. Festiwale i wydarzenia: Cambados organizuje wiele wydarzeń  kulturalnych i festiwali, z których najważniejszym jest Fiesta do Albariño, obchodzony na początku sierpnia. To święto wina przyciąga turystów z całego świata.
  5. Gastronomia: Oprócz wina, Cambados oferuje wspaniałą galicyjską kuchnię, w tym świeże owoce morza, które są specjalnością tego regionu.
  6. Malownicze położenie. Miasteczko położone jest nad zatoką Ria de Arousa, co daje możliwość podziwiania pięknych widoków i korzystania z różnych form rekreacji. 
  7. Mimo złej sławy, do której przyczynił się handel narkotykami warto odczarować to niezwykłe miejsce i wpisać je na listę swoich podróży po Galicji.

Wizyta w Cambados to nie tylko okazja do odkrywania wspaniałej historii i kultury, ale także do relaksu w jednym z najbardziej urokliwych zakątków Galicji.

4 Replies to “Cambados- perła Galicji, stolica wina Albariño i symbol przemytu narkotyków”

  1. O narkotykowej historii Cambados dowiedziałam się dopiero z serialu Gangi Galicji. Wcześniej znałam miasto jako stolicę winnego regionu, słynącego z wina Albariño, które bardzo lubię. Dziękuję za tę wspaniałą relację i piękne zdjęcia.

    1. O przemycie narkotyków w Galicji słyszeliśmy już wcześniej, ale że miasteczko Cambados było aż tak bardzo zaangażowane w ten proceder też nie miałam pojęcia. Ciekawie było odkrywać wszystkie te mroczne sekrety 🙂 A samo miasteczko nas oczarowało!

  2. Edytko mega ciekawy wpis! Cambados to zdecydowanie miejsce z charakterem. Fajnie, że „Gangi Galicji” skłoniły Was do odwiedzin i odkrywania mroczniejszych stron historii tego urokliwego miasteczka.

    Zwiedzanie pieszo jest super można dokładnie poczuć klimat miejsca. Te wąskie uliczki, rybackie wioski i średniowieczne ruiny muszą robić niesamowite wrażenie. A widoki na zatokę… bezcenne!

    Z chęcią bym się tam wybrała, zwłaszcza na festiwal albariño – degustacja wina w takim otoczeniu to musi być coś niesamowitego. A my lubimy takie mieksca 🙂 pozdrawiam serdecznie 🙂

    1. Bardzo dziękuję Aniu! Również lubimy takie miejsca z charakterem i sektetami, które warto odkrywać! Jestem pewna, że podobałoby Wam się w Cambados, a może kiedyś spotkamy się na festiwalu Albariño?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.