Combarro to jedno z najpiękniejszych miasteczek w Galicji. To piękny zabytkowy kompleks z XVII i XVIII wieku, w którym głównymi bohaterami są spichlerze (horreos) i kamienne krzyże (cruceiros). To urocze, nadmorskie miasteczko położone zaledwie 5 km od Pontevedra, należy do gminy Poio i jest jednym z miast o największej koncentracji turystów na metr kwadratowy. My mieliśmy szczęście odwiedzić Combarro w ostatnich dniach ograniczeń covidowych, jeszcze przed sezonem turystycznym i zobaczyć to urokliwe miejsce bez tłumów.
Słynne są jego spichlerze zwrócone ku morzu, w rzeczywistości jest to miasto o największej koncentracji spichlerzy w całej Galicji. Prawie całe miasto jest zbudowane z granitu, kamienia galicyjskiego o najwyższej jakości.
Na pierwszy rzut oka widać, że najbardziej charakterystyczne w Combarro są spichlerze. Budynki te typowe dla wiejskich obszarów Galicji i Asturii, służyły i nadal służą do przechowywania zboża i żywności, w tym mięsa i ryb. W tym niewielkim miasteczku znajduje się 60 spichlerzy, z których 30 jest ustawionych w linii brzegowej. Usytuowanie ich naprzeciw zatoki ułatwia transport towarów drogą wodną między różnymi miastami. To właśnie ten obraz spichlerzy zwróconych w stronę morza rozsławiło to małe miasteczko.
Równie charakterystyczne i galicyjskie są granitowe krzyże, których nie brakuje w Comabarro . Cruceiros są powszechne u ludów celtyckich , takich jak Bretania, Irlandia i Galicja. Najczęściej stoją na skrzyżowaniach dróg, przy dużych placach na których zawsze gromadzili się ludzie, czyniąc je bezpiecznymi miejscami. Krzyże Combarro mają tę szczególną cechę, że wyrzeźbiona na nich figura Matki Boskiej zawsze spogląda w kierunku morza.
Chciaż Combarro jest bardzo znane ze swoich spichlerzy, to prawda jest taka, że całe miasto jest piękne. To idealne miejsce na spacer nad morzem lub zagubienie się miedzy wąskimi uliczkami, które biegną przez całe miasto. Muszę powiedzieć, że zauroczyły mnie te stare kamieniczki. Chociaż miasto jest zamieszkałe, to łatwo sobie wyobrazić jak w dawnych czasach żyli ludzie zajmujący się połowami ryb.
Jednym z charakterystycznych miejsc w Comabarro jest kościół „Iglesia de San Roque ” zbudowany w połowie XVIII w. i usytuowany po środku wioski, w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się plac, na którym gromadzili się sąsiedzi, aby się modlić. Msze odbywały się na wyspie Tambo, do której można było dotrzeć pieszo, gdy pozwalały na to pływy. Początkowo kościół poświęcono San Sebastian, ale po tym jak region nawiedziła straszliwa zaraza, kościół poświęcono San Roque, który był uważany za wielkiego obrońcę przed chorobami i dolegliwościami oraz wszelkimi epidemiami. Chociaż na zdjęciu nie widać, wewnątrz kościoła, znajduje się krucyfiks z wizerunkiem San Roque w towarzystwie San Roquiño – jego wiernego i nieodłącznego psa.
Spacerując uliczkami miasteczka można zatrzymać się w jednej z wielu restauracji, wkomponowanych w architekturę tego historycznego miejsca. Wszystkie kuszą nie tylko zapachem i wyborem menu ale przede wszystkim wyglądem, różnorodnością, pięknymi widokami, wyjątkowością. Powiem szczerze, że trudno się zdecydować 🙂
Oprócz licznych przytulnych restauracji znaleźć tu można sklepiki z lokalnymi produktami tj. wino, likiery, miody oraz liczne pamiątki związane z tym miejscem.
Okolice miasteczka to oczywiście morze i plaża, oraz wszystko z tym związane… Tak więc jeśli chcielibyście spędzić miłe popołudnie nad oceanem w otoczeniu historii i przepięknych krajobrazów polecam odwiedzić tę malowniczą wioskę rybacką w hiszpańskiej Galicji. My byliśmy zauroczeni i na pewno jeszcze kiedyś tu wrócimy.
Rzeczywiście urokliwe miejsce . Pięknie opisane❤
Dziękuję Grażynko! Łatwo pisać o czymś, co jest ciekawe i piękne 🙂
Boże, te twoje zdjęcia aż pachną wodą, morzem, ciepłym kamieniem, zaułkami, i ta pachnącą „morską zieleniną”. nie powinnam tego oglądać, bo aż mi się chce jakiegoś wyjazdu, podróży, a życie nie daje szans…
Bardzo mi miło, że tak odbierasz moje wpisy. Stare się pokazywać miejsca, które mnie zauroczyły. A podróże, na pewno w końcu wrócą i będzie można oglądać świat 🙂
Nad morsem zawsze najpiękniejsze są małe rybackie miasteczka ze swoimi krętymi uliczkami i pełnymi tajemnic zaułkami. Piekne zdjęcia.
Dziękuję bardzo! To prawda z tymi miasteczkami rybackimi. Każde ma w sobie mnóstwo uroku i wyjątkowości 🙂
W pięknym miejscu mieszkasz. Tyle wspaniałych miejsc do zobaczenia.
Uwielbiam takie rybackie wioski.
Też jestem zauroczona, dziękuję za cudowną relację 🙂
Kiedyś chciałabym tam dotrzeć.
Trzymam kciuki żeby się udało! Wierzę, że byłabyś zachwycona 🙂 A miejsce rzeczywiście jest magiczne 🙂
Uwielbiam takie miejsca, uwielbiam spacerować takimi uliczkami, uwielbiam spokój I ciszę q takich miejscach… bykosmy w podobnym miejscu na Cyprze ale nie była to wioska rybacka, a wioska wysoko w górach… Takie miejsca mają duszę i super klimat 🙂 pięknie… dziękuję za super wycieczkę 🙂
Bardzo się cieszę, że Ci się podobało. Też uwielbiam takie perełki i miejsca z duszą. Czasem okazuje się, że są bardzo blisko, tylko trzeba poszukać, bo nikt o nich głośno nie mówi 😉
Bardzo lubię takie miejsca, gdzie niekoniecznie zapędza się każdy turysta. Ta wioska jest pełna uroku.
Dokładnie, takie miejsca są najpiękniejsze 🙂 Najlepiej odwiedzać je poza sezonem, wtedy można poczuć się zupełnie odizolowanym od świata 🙂
Kusisz mnie tymi widokami i opowieściami. I chyba Ci się udało bo przeglądałam dziś ofertę wyjazdów do Hiszpanii 😀
Koniecznie trzeba zrealizować te plany, bo wygląda na to, że wszystko powoli wraca do normy. Hiszpania otwiera się na turystykę i zaprasza podróżnych oferując wiele udogodnień i zniżek 🙂
Przepieknie wygladaja te domki na palach. Dzieki za to niesamowite polecenie. Juz zapisalam sobie jako konieczne do odwiedzenia.
Oj tak, te spichlerze to bardzo charakterystyczne budowle w Galicji. A to miejsce z największą ich koncentracją. Ja byłam zachwycona 🙂
Ekstra weźmie tych miejsc nigdy nie ujrzą na własne oczy ale dzięki temu będę mogła podróżować razem z tobą. Dzięki właśnie takim wpisami zdjęciom Im więcej zdjęć tym lepiej Jestem tego zdania kropka dobrze że teraz Internet daje takie możliwości że możemy podróżować nie ruszając się z domu. To raz a dwa że mogę zobaczyć wcześniej miejsce na którym mogłabym się potencjalnie znaleźć!!!
To prawda, ja też uwielbiam blogi podróżnicze. Dzięki temu poznałam już miejsca, o których kiedyś nawet nie miałam pojęcia. Mam też listę marzeń i kiedy tylko nadarzy się okazja, będę je realizować. Tobie też tego życzę 🙂
Ciekawie opisałaś. Miejsce cudne i aż poczułam promienie słońca muskające twarz podczas spaceru wśród tych pięknych miejsc.
Dziękuję bardzo! Cieszę się, że mogłam chociaż trochę przybliżyć to przepiękne miejsce 🙂
Przecudne miejsce, uwielbiam takie klimaty i chętnie bym się tu znalazła 🙂
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Uwielbiam te Twoje relacje bo pokazujesz mi zupełnie mi nieznany region Hiszpanii i można śmiało powiedzieć , że taki nietypowy. Cudowna malutka wioska rybacka, mogłabym się tam zgubić na dłużej i taka pusta, bez tych wiecznych tłumów – niezła gratka Wam się trafiła.
Pozdrawiam serdecznie 🙂