Okolice latarni Vilan, to imponujące środowisko naturalne, odczuwalne bez względu na to, czy przybywamy drogą lądową, czy morską. Sprawiło to, że w 1933 r. Cabo Vilan zostało uznane pomnikiem przyrody, o znaczeniu narodowym. To również obszar o wysokich walorach ekologicznych, który jest kandydatem do europejskich IBA (Important Bird Areas), ze względu na swoją ważną kolonię ornitologiczną.
Sama latarnia Vilan to majestatyczna budowla, która mieści się na skalistym cyplu o wysokości 100m i bez wątpienia jest kluczowym punktem Camiño Dos Faros (szlaku latarni).
Otoczenie jest imponujące. Skała Vilan de Fora, oddzielona jest od lądu przełęczą O Bufado, gdzie morze wypełnia wszystko białą pianą. Obecny prawie codziennie silny wiatr, którego mieliśmy okazję doświadczyć, rzeźbi okoliczne skały, tworząc figury o najróżniejszych formach.
Okolice Latarni Vilan to idealne siedlisko dla ptaków morskich, niektórych zagrożonych wyginięciem, takich jak mewa trójdaktylowa lub nurzyki. Oprócz nich swój dom znajdują tu kormorany, burzyki, rybitwy lub alki.
W Cabo Vilan działała latarnia parowa działająca od 1854 roku- Faro Vello, umieszczona w ośmiokątnej wieży na niewielkim wzniesieniu, do dziś można zobaczyć jej pozostałości. Ta latarnia morska, nie znajdująca się w najwyższej części przylądka, nie zdołała oświetlić obszaru i zamiast wskazywać drogę, oślepiała. Ze względu na silne wiatry, ostre skały i słabe oświetlenie wybrzeże Vilan często było nazwane: Costa da Muerte – „Wybrzeże śmierci.”Podjęto więc próbę wysadzenia dynamitem niektórych obszarów, ale było to niemożliwe.
W 1885 r. zatwierdzono budowę obecnej latarni morskiej, a katastrofy dwóch dużych statków angielskich w tym miejscu tylko przyśpieszyły prace.
Obecnie można zwiedzić muzeum, w którym zobaczyć można dawną optykę i inne elementy historycznej latarni morskiej, elementy wraków statków, salę wystawienniczą i kawiarnię.
W ostatnich latach, latarnia Vilan była pełna kultury, turystów i historii życia. Być może dzięki historii Cristinie- latarniczki , która była jedną z pierwszych kobiet, która zdała egzamin na to stanowisko i jako pierwsza przeszła na emeryturę w tym zawodzie. Morze Vilan , które pochłonęło tak wiele istnień ludzkich – zainspirowało również wielu poetów i artystów.
Niewątpliwie jest to miejsce, które zachwyca, a zarazem przeraża swoją niezwykłością, pięknem i siłą natury.
Miejsce niezwykle urokliwe jak i nazwa intrygująca. Piekne miejsce.
Co za niezwykłe miejsce. Pięknie je pokazałaś.
Smutna historia, ale latarnia fantastycznie położona.
Tu widać potęgę żywiołu. Niesamowite wybrzeże.
Cieszę się , że dzięki Tobie tyle wspaniałych miejsc mogę zobaczyć.
Uwielbiam latarnie morskie i historie z nimi związane.
Pozdrawiam 🙂
Lokalizacja tej latarni robi wrażenie. Zazdroszczę cudownych widoków z tego miejsca.
latarnie morskie to niezwykle poetycka pożywka do przemyśleń, morze też, wiadomo, to z jednej strony żywioł z drugiej cud natury. Uwielbiam latarnie choć nigdy na żadną jeszcze się nie wspięłam.
Niesamowite miejsce. Ta kobieta musiałabyś bardzo silna, także psychicznie, że chciała pracować w takim miejscu. Morze tak pięknie wygląda, a takie groźne potrafi być.
Miejsce które warto doświadczyć podczas podróży, zupełnie inne niż wszystko. Czasem trzeba się zatrzymać i zobaczyć coś więcej niż kilka oczywistych miejsc na ziemi. Chciałabym wejść na czubek latarni i obejrzeć sobie wszystko dookoła. Lubię nowe i nieznane! A morze? Kocham. Każde!
Ciekawe miejce i jego historia. Można by powiedzieć że to dom i naturalny patk dla ptaków. I ja bylam raz światkiem silnego wiatru przy latarni morskiej. Tak wiało że nie mogłam tel utrzymać w ręku żeby zrobić zdjęcie, a prd tym świeciło cudownie słońce. 🙂 takie miejsca mają to do siebie 🙂
Coś pięknego ! Ale to wszystko robi wrażenie i dobrze wiedzieć że i kobiety zostawały latarnikami 🙂 Ja bym chciała zobaczyć widoki z tej latarni 😉
Historia jest smutna, ale latarnia piękna. I piękne widoki.