Tarifa – raj dla surferów na wybrzeżu Costa de la Luz

Podróżując po Andaluzji, koniecznie musieliśmy zajrzeć do Tarify. Wielokrotnie czytałam, że w tym miejscu łatwo się zakochać, więc postanowiliśmy to sprawdzić osobiście. Już w drodze z Kadyksu zachwycaliśmy się krajobrazem (jakże odmiennym od tego znanego nam z Galicji), sielskimi obrazami przyrody i spokojem natury. Podróżowanie samochodem, ma tę niewątpliwą zaletę, że w każdej chwili można zjechać z głównej trasy aby „rzucić okiem” na miejsca mniej turystyczne. Podziwiamy skaliste pastwiska i piękne choć puste o tej porze roku wybrzeże.

Mimo, że na naszą wycieczkę wybraliśmy się na początku marca, Tarifa powitała nas przepiękną i słoneczną, choć wietrzną pogodą.

Tarifa to miasto położone w prowincji Kadyks. Jest to również najbardziej wysunięty na południe kraniec Półwyspu Iberyjskiego. Znajdujące się tutaj punkty widokowe przy dobrej pogodzie pozwalają zobaczyć zarysy północnej Afryki, od której z tego miejsca dzieli nas zaledwie 20 km. Co ważne, miasto nigdy nie zostało dotknięte turystyką masową.

Życie Tarify kręci się wokół wody, która dostarcza jej pożywienia, ale i rozrywki, a także oddziela Europę od Afryki. To właśnie w tym miejscu spotykają się wody Morza Śródziemnego z wodami Oceanu Atlantyckiego. Dzięki dwóm, charakterystycznym dla tego rejonu wiatrom, jest to idealne miejsce do uprawiania windsurfingu i kitesurfingu.

Dodatkową atrakcją mogą być również wycieczki łodzią, z pokładu których obserwowane są delfiny i wieloryby czy rejsy do hiszpańskiej Ceuty i marokańskiego Tangeru. Żałowaliśmy, że nie mieliśmy więcej czasu, bo taki rejs musi być wspaniałym przeżyciem.

Spuścizną długoletniego wpływu muzułmanów na tym terenie jest wzniesiony w X w . Zamek Guzmana Dobrego  (Castillo Guzman el Bueno) , który można zwiedzać do dziś. Ponadto warto zobaczyć przylegającą do niego warowną bramę Puerta de Jerez, Castillo Santa Catalina oraz XV wieczny kościół San Mateo (Iglesia de San Mateo, Pl. San Mateo).

Tuż przy brzegu, na wzgórzu wznosi się Castillo Santa Catalina. Mimo, że nie można go zwiedzać, bez wątpienia nadaje charakteru temu miejscu.

Castillo Santa Catalina

Zamek Santa Catalina znajduje się na wzgórzu o tej samej nazwie, obok plaży Chica i Isla de las Palomas. Nawiązując estetyką do budowli renesansowych, od 2001 roku jest wpisany do Generalnego Katalogu Andaluzyjskiego Dziedzictwa Historycznego, w kategorii zabytek.
Ze względu na swoje strategiczne położenie na wzgórzu, na którym obecnie spoczywa zamek Santa Catalina, na przestrzeni dziejów mieściły się różne konstrukcje obronne, choć tak naprawdę zawdzięcza swoją nazwę pustelni znajdującej się na tym wzgórzu.

Od 2001 roku Castillo de Santa Catalina jest własnością Rady Miasta Tarifa, która zwróciła się do rządu Andaluzji o przyznanie jej znaczenia kulturalnego. Póki co jednak musimy się zadowolić obserwacją jego piękna z promenady Tarify.

W samym mieście znajduje się niewielka, ale ciekawa starówka oraz kilka wiekowych budowli. To właśnie w tym miejscu rozpoczynamy naszą wędrówkę.

Stare miasto 

Jednym z najważniejszych zabytków w Tarifie jest brama Puerta de Jerez. To piękna brama wciśnięta między dwie baszty z blankami. Wybudowana w XIII wieku była jedną z kilku bram, które otaczały miasto i miały za zadanie je chronić.

Dziś Puerta de Jerez stanowi umowną granicę między starą i nową częścią miasta. Przekraczając ją, wchodzimy w ciasne i kręte uliczki starówki. Wąskie uliczki miasta i kwieciste patia to wpływy kultury arabskiej widoczny w Tarifie.

kościół San Mateo

W centrum starego miasta warto się po prostu zgubić między białymi domkami, placykami i krętymi uliczkami. Warto zostać tutaj na dłużej, kosztując lokalnych specjałów w jednej z wielu tutejszych restauracji i kawiarenek.

Castillo de Tarifa (Castillo de Guzmán el Bueno)

Zamek w Tarifie to bez wątpienia najbardziej emblematyczny zabytek w całym mieście. Wybudowany w I wieku przez kalifa Kordoby Abd-ar-Rahmana III, stanowił ważny punkt strategiczny w tej części Półwyspu Iberyjskiego. W późniejszych stuleciach, gdy muzułmanie zostali wyparci z Hiszpanii, zamek przejął Alonso Pérez de Guzmán (zwany Dobrym, hiszp. el Bueno). Człowiek ten zapisał się w historii miasta swoim bohaterskim czynem, poświęcając życie syna w imię ochrony miasta.

Tereny Tarify były znane już za czasów Fenicjan, czy Rzymian, czego najlepszym przykładem  jest oddalona o 20 km od miasta –Baelo Claudia.

Baelo Claudia

Baelo Claudia było wspaniałym nadmorskim miastem z najlepszego okresu Cesarstwa Rzymskiego. Odkopano ją od 1917 roku i odtąd stała się jedną z najatrakcyjniejszych osad archeologicznych w Hiszpanii. To stare rzymskie miasto wybijało własną walutę, wybierało swoich władców, a obecnie jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc historycznych w Andaluzji.

Miasteczko istniało już w czasach Fenicjan, a Rzymianie wykorzystali osadę, aby zainstalować fabryki produktów z morza i założyć małą kolonię, która stopniowo się rozrastała. Życie tego miasta rozwijało się aż do nieprecyzyjnego momentu VI-VII wieku po Chrystusie. Był to idealny port bazowy do połączenia z sąsiednim Tingis ( Tangerem), a także miał ważną produkcję solonych ryb i słynnego sosu Garum, bardzo cenionego w Rzymie. Baelo Claudia to miejsce wyjątkowe ze względu na naturalne piękno otoczenia i bogactwo rzymskich elementów urbanistycznych, które trudno znaleźć razem w innych miejscach.

Baelo Claudia to znacznie więcej niż stanowisko archeologiczne. Praktycznie można tu zobaczyć wszystkie typowe elementy średniowiecznego rzymskiego miasta: drogi, forum, świątynie bogów, kurię, sądy, sklepy, tawerny, domy, akwedukt, kanały i targ, a także ciekawe pozostałości tutejszego przemysłu w postaci basenów, w których mieszkający tu osadnicy pracowali z produktami z morza. Na szczególną uwagę zasługuje Teatr, który mógł pomieścić do 2000 osób. 

świątynia
teatr
teatr
teatr

Wstęp do tego historycznego miasteczka jest darmowy, więc tym bardziej warto skorzystać z propozycji i przenieść się na chwilę do czasów rzymskich 🙂

Najlepsze Plaże w Tarifie

To co przyciąga wszystkich na plaże w Tarifie to nie tylko kilometry złotego piasku. Nieocenioną zasługę ma pod tym względem wiatr Levante (hiszp. Viento de Levante), który właśnie w Tarifie nabiera na sile. To tutaj miłośnicy sportów wodnych znajdą jedne z najlepszych miejsc w Hiszpanii do uprawiania kitesurfingu i windsurfingu. 

Playa de Bolonia – jeszcze przed przyjazdem do Tarify odwiedziliśmy tę niezwykłą plażę. Playa de Bolonia znajduje się bowiem 25 km od centrum miasta. A dlaczego w ogóle warto udać się właśnie tutaj? Odpowiedzią jest jej długość plaży, która wynosi blisko 4 km oraz doskonałe warunki zarówno do uprawiania sportów wodnych, jak i leniwego plażowania. Playa de Bolonia to piękna, szeroka plaża, która jest dowodem na to, że dziewicze zakątki Europy są bliżej niż nam się wydaje. Mimo tego, że odwiedziliśmy to miejsce na początku marca, miłośnicy sportów wodnych nie zwiedli.

  • Playa de los Lances – główna plaża w Tarifie również może pochwalić się niebotyczną wielkością. Jej długość przekracza 7 km, a szerokość miejscami przekracza 120 m. Playa de los Lances posiada znakomitą infrastrukturę (bary, toalety, prysznice, parking), dzięki czemu wybierana jest przez wielu turystów.
  • Playa Río Jara – bardzo popularna plaża wśród miłośników kitesurfingu. Oferuje doskonałe warunki do uprawiania tego sportu także przez osoby początkujące. Wszystko za sprawą przecinającej tę plażę rzeki (Río de la Jara), która miejscami tworzy płytkie jeziorka pozwalające na bezpieczne poznanie zasad kitesurfingu przed wypłynięciem na morskie fale.
  • Playa Punta Paloma – tę plażę docenią osoby, które szukają ucieczki od zgiełku miasta i tłumu turystów. Mimo że Playa Punta Paloma jest oddalona o 10 km od centrum Tarify, to warto odwiedzić to miejsce, jeśli szukacie spokoju i pięknych widoków.
  • Playa Chica – niewielka plaża miejska w okolicy portu. Wody tutaj są spokojne, a fale niewielkie. To dobre miejsce do odpoczynku i plażowania. Surferom raczej ciężko będzie się tutaj odnaleźć.
  • Playa Valdevaqueros – ta plaża usytuowana jest w pobliżu Playa de los Lances i podobnie jak jej większa siostra oferuje znakomite warunki do uprawiania kitesurfingu.

Noclegi

Noclegi w Terifie są bardzo różnorodne i każdy znajdzie tu miejsce odpowiadające jego potrzebom. My spędziliśmy w Tarifie dwie noce, w dwóch różnych hotelach, oba bardzo polecamy.

  • Hotel THE RIAD połączonym z małym kompleksem SPA, który bardzo polecam. Hotel położony jest w centrum Starego Miasta, w pobliżu bezpłatnego parkingu miejskiego. Co prawda nie jest to hotel dla rodzin z dziećmi, ale jeśli ktoś poszukuje miejsca klimatycznego, w którym można odpocząć, naładować baterie i zrelaksować się koniecznie zajrzyjcie do The Riad. Przemiła obsługa, relaksująca muzyka, klimatyczne wnętrza. Nie muszę dodawać nic więcej. 
  • Hotel TARIFA LANCES duży kompleks hotelowy mieszczący się na obrzeżach miasta, niedaleko plaży. Przestronne wnętrze, egzotyczne patio z dżakuzji i zaskakująco urządzone pokoje 🙂 Miejsce idealne dla rodzin z dziećmi i wypadów we dwoje.

Jedzenie

Jak zwykle nasze wyprawy nie byłyby kompletne bez degustacji lokalnej kuchni. Tu polecam dwie restauracje w których zjedliśmy wspaniały posiłek: Restaurante la Casona w pobliżu wybrzeża, oraz mieszcząca się na Starym Rynku restauracja MASIANA. Z rewelacyjną kuchnią i bardzo miłą obsługą. Tost z marynowanym tuńczykiem podbił serce mojego męża.

Dlaczego warto odwiedź Tarifę? Przede wszystkim dla niezwykłego, naturalnego piękna plaż, ciekawej architektury i oczywiście smacznej kuchni. Dla miłośników sportów wodnych, to prawdziwy raj! Niewątpliwym atutem Taryfy jest bliskość Afryki oraz Gibraltaru. Warto wybrać się na taką wycieczkę. Sami skorzystaliśmy z tej okazji, ale o tym w następnym wpisie.

8 Replies to “Tarifa – raj dla surferów na wybrzeżu Costa de la Luz”

  1. Bardziej od tych plazy zainteresowały mnie świetne dania i kuchnia tego regionu. Aż ślinka cieknie jak się na nie patrzy. To musi być przepyszna kuchnia.

    Bernadeta says:
  2. Nie surfuję, ale chętnie bym się tam powłóczyła nad morzem, pozwiedzała i solidnie pojadła.

  3. Faktycznie masz rację jest to raj…błękit nieba mnie po prostu przerasta. W tym momencie leje u nas centralnie, zrobiłabym wszystko żeby znaleźć się tam na raz dwa trzy i siup !

  4. Edytko dzis bylam z Tobą nie tylko w Andaluzji ale i na Cyprze, na Rodos i w Portugalii 🙂 tak, tak 🙂 to co N pokazałaś bardzo mi przypomina miejsca w tych krajach. Baelo Claudia skojarzyło mi się z ruiny na Cyprxe, plaża serwerów jaką widziałam do tej pory to była na Rodos, a stare Miasto kojarzy mi się z Albufeirą w Portugalii 😉
    Jednym słowem ktoś to wszystko wpakował w jedno miejsce w Andaluzji 🙂 zostało tylko tam jechać i to znaczyć 🙂

  5. Masz rację Aniu! To miejsce tak bogate kulturowo, że można przenieść się w różne regiony świata będąc tylko na Taryfie. Koniecznie musicie wybrać się w te rejony, bo jest co podziwiać.

Skomentuj Anna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.