Hiszpańskie śniadanie nie ma nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem. Nie jest to też posiłek, który według polskich standardów może dać energię na cały dzień, tak jak nasza typowa jajecznica, parówki czy pyszne twarożki oraz koktajle.
Standartowe składniki hiszpańskiego śniadania (różnią się nieznacznie w zależności od regionu), to oczywiście kawa (najczęściej z mlekiem), świeżo wyciskany sok pomarańczowy, rogaliki (croissanty) z ciasta francuskiego lub drożdżowego, churros (słodki smażony deser w kształcie długich paluchów) oraz tosty z dżemem lub serem i szynką. W wersji dla najmłodszych kawę zastępuje zwykle kakao czy popularne tu Cola Cao
W Galicji oprócz tego, bardzo powszechne są biszkopty galicyjskie tzw. „Biscuits„, często podawane jako gratisowy dodatek do porannej kawy oraz słodkie babeczki „Madalenas”.
Tutejsze typowe śniadanie to niewielki posiłek, do którego nie przywiązuje się wielkiej wagi. Najczęściej spożywany jest na słodko i ma umilić ciężkie poranki oraz cały dzień w szkole lub pracy.
To, co urzeka mnie w hiszpańskich śniadaniach to właśnie ich prostota ale przede wszystkim to, że najczęściej serwowane są na ulicy, w przydrożnych barach. Rano i do południa, ( bo śniadanie spożywa się tu bardzo długo), na każdej niemal ulicy można spotkać stoliki przy których Hiszpanie piją kawę, rozmawiają, czytają gazety i spożywają swoje słodkie śniadania.
Takie śniadanie to zwykle koszt 2,50€, więc będąc tu w celach turystycznych czy biznesowych czasem warto zrezygnować z hotelowego posiłku i wybrać się na tradycyjne desayuno do miasta.
¡Que aproveche! Smacznego 🙂
Te śniadania to dla mnie raj. Jestem nieuleczalnym łasuchem, więc jakby mi serwowano takie pyszności na śniadania, to byłabym szczęśliwa. Aż zrobiłam się głodna….
Uwielbiam takie śniadania. I często będąc w Hiszpanii czy Portugalii rezygnuję z hotelowego bufetu na rzecz ulicznego porannego posiłku.
Czyli Hiszpania to kolejny po Włoszech kraj w którym śniadaniami się nie najem 😉 jakoś słodkie śniadania do mnie nie przemawiają.
Najbardziej lubię w Hiszpanii ensaimady i churros na śniadanie. No i mocną kawę.
Kawa w Hiszpanii jest naprawdę pyszna, natomiast słodkie śniadania, to nie moja bajka 🙂